www.ksiazki.fora.pl

IsadoraDeWitch

Tu niestety mocno się rozczarowałam. Po obejrzeniu filmu odczułam pewien niedosyt, zabrakło tylu elementów, które tak bardzo oczarowały mnie w książce.
Ok, Safira została pięknie zrobiona. Jeremy Irons w roli Broma był strzałem w dziesiątkę. Durza również bardzo dobrze trafiony. Ale reszta? Arya po pierwsze wyglądała jak człowiek i nie chodzi mi tylko o brak szpiczastych uszu, to można nawet wybaczyć, bardziej brakowało mi tej elfiej tajemniczości, zwinności i piękna.
W sumie film wydał mi się bardzo krótki i odniosłam wrażenie, że większość budżetu poszło na gaże Ironsa czy Malkovicha. Tego drugiego właściwie nie powinno tam być, bo w książce Galbatorix jest tylko wspominany w opowieści Broma. Choć może się mylę?
Zgodzę się też z jedną z recenzji, że film do złudzenia przypomina grę komputerową. Eragon przechodzi niejako z poziomu na poziom, pokonując kolejne etapy podróży i walcząć z coraz to nowymi przeciwnikami. Oczywiście w książce było podobnie, ale między tymi "etapami" była fabuła i drobne scenki, które nadawały powieści swoistego uroku.
No cóż, może kiedyś pojawią się adaptacje kolejnych części i będą trochę lepsze?